Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
bo jak dam w pysk! Ja widzę, ja widzę, same jokery macie, ja ani jednego. Psiakrew! Glat! Kto nie żyje? Pokaż pan karty, bo pan coś. niewyraźnie. Dwadzieścia cztery? To pan wyleciał. Wpisuje się pan? No, ostatni raz.
Teraz już wokoło graczy zebrało się kilkunastu mężczyzn, po większej części kelnerów - przysuwali sobie foteliki, siadali w niewygodnych pozycjach lub opierali się o plecy kolegów i pochyleni patrzyli w karty - od czasu do czasu padały głośne ostrzeżenia pod adresem Boryczki.
- Romek, trzymaj się!
- On ma szalone szczęście.
- Każdy początkujący ma szczęście. - Ale on przecież jest pijany.
- Dlatego właśnie nie ma tremy, finiszuje spokojnie
bo jak dam w pysk! Ja widzę, ja widzę, same jokery macie, ja ani jednego. Psiakrew! Glat! Kto nie żyje? Pokaż pan karty, bo pan coś. niewyraźnie. Dwadzieścia cztery? To pan wyleciał. Wpisuje się pan? No, ostatni raz.<br>Teraz już wokoło graczy zebrało się kilkunastu mężczyzn, po większej części kelnerów - przysuwali sobie foteliki, siadali w niewygodnych pozycjach lub opierali się o plecy kolegów i pochyleni patrzyli w karty - od czasu do czasu padały głośne ostrzeżenia pod adresem Boryczki.<br>- Romek, trzymaj się!<br>- On ma szalone szczęście.<br>- Każdy początkujący ma szczęście. - Ale on przecież jest pijany.<br>- Dlatego właśnie nie ma tremy, finiszuje spokojnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego