Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ją kilka lat temu pod Kołobrzegiem.




Przejeżdżamy przez Rumunię

Po przekroczeniu granicy - wjeżdżamy w obszar biedy. Wydawało nam się, że najgorsze drogi w Europie są w Polsce. Myliliśmy się. Nie znaliśmy rumuńskich. Są w potwornym stanie. Dziury dowolnej wielkości: od małych dziur po megawyrwy wielkości ciężarówki.
Krajobraz jest zniszczony, kolory przytłumione. Są i stacje benzynowe Shella, i McDonaldy, i przedstawicielstwa zachodnich firm, ale wszystko szare, wypłowiałe. Mijamy dziwne, rozpadające się budowle: opuszczone fabryki, kopalnie, magazyny. Na zewnątrz pordzewiałe maszyny. Przez okna samochodów obserwujemy gotową scenografię do "Mad Maxa". Monumentalne, przygnębiające centrum wybudowane pod dyktando dyktatora Ceausescu. Wszędzie widać efekty jego wybujałej
ją kilka lat temu pod Kołobrzegiem.&lt;/&gt;<br><br><br><br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;Przejeżdżamy przez Rumunię&lt;/&gt;<br><br>Po przekroczeniu granicy - wjeżdżamy w obszar biedy. Wydawało nam się, że najgorsze drogi w Europie są w Polsce. Myliliśmy się. Nie znaliśmy rumuńskich. Są w potwornym stanie. Dziury dowolnej wielkości: od małych dziur po megawyrwy wielkości ciężarówki.<br>Krajobraz jest zniszczony, kolory przytłumione. Są i stacje benzynowe Shella, i McDonaldy, i przedstawicielstwa zachodnich firm, ale wszystko szare, wypłowiałe. Mijamy dziwne, rozpadające się budowle: opuszczone fabryki, kopalnie, magazyny. Na zewnątrz pordzewiałe maszyny. Przez okna samochodów obserwujemy gotową scenografię do "Mad Maxa". Monumentalne, przygnębiające centrum wybudowane pod dyktando dyktatora Ceausescu. Wszędzie widać efekty jego wybujałej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego