całodziennym upałem, teraz nabrzmiałe wewnątrz opalonej skóry, zawieszone w fotelu i smakujące pierwszy łyk pienistego piwa. Ten turysta jest oczarowany Krakowem, leniwie toczącą się chwilą, jest wewnątrz chwili czarownej, pełnej świateł, głosów, mijania, gestów, muzyki... Bo cały rynek jest archipelagiem, a na poszczególnych rozświetlonych wyspach rozgrywają się różne karnawały. Zmęczony, przytłumiony język francuski (albo niemiecki, albo angielski, albo włoski...) jest częścią tego zauroczenia... można<br> <page nr=115><br> odpocząć ich przechylonym nad stołem odpoczynkiem i myśleć o coraz bliżej podchodzącej nam pod podeszwy wielkiej nierzeczywistości, i już krążą nad tym niespokojnym opętanym lotem tysiące jaskółek, które przecież są tylko śladem opętania milionów niewidzialnych owadów, które