w znalezieniu pracy, wyrobić chęć do życia, usamodzielnienia się. Ale tylko nieliczni z nich godzą się na "powrót do normalności" - dodaje Jagodzińska. Na ulicę wracają alkoholicy, dla których normalne życie oznacza egzystencję wśród kartonów i śmietników, oraz kloszardzi, dla których bezdomność jest pomysłem na życie. - Taki człowiek tylko na chwilę przytula się do kaloryfera, tak naprawdę jednak chce zawsze być "poza" - potwierdza ks. Mateusz Żarnowiecki, dyrektor poznańskiego Caritasu.<br><div1 sex="f"><tit>SCHRONISKO NOWY JORK</><br> Przy Tomkins Square na Manhattanie, gdzie rozgrywa się sztuka Janusza Głowackiego "Antygona w Nowym Jorku", codziennie spotykają się bezdomni. Jest ich w tym mieście ponad 40 tys.: czarni, biali, Amerykanie, Rosjanie