Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
kajdanek przechodził od lewej ręki Lidki, okręcał się wokół grubego pręta balustrady i wpijał w oliwkową skórę drugiego nadgarstka. Kluczyka ani śladu, tylko drobna ranka zamka pod palcem. I znów to samo wyczuwalne ciepło, te same trzy zapachy, ledwo uchwytne w wodnym pyle idącym spod furt jazu. Na krótką chwilę przywarł do dziewczyny, przycisnął do balustrady, spróbował pocałować, ale targnęła głową w bok. W półobrocie podbródka zdążył tylko niechcący przesunąć zębami po zębach Lidki, z cichym, lecz jemu wydawało się, że ogłuszającym zgrzytem. Omiotły go włosy, a tuż koło ucha usłyszał westchnienie. Odsunął się zaraz, jak gdyby dopiero teraz zdał sobie
kajdanek przechodził od lewej ręki Lidki, okręcał się wokół grubego pręta balustrady i wpijał w oliwkową skórę drugiego nadgarstka. Kluczyka ani śladu, tylko drobna ranka zamka pod palcem. I znów to samo wyczuwalne ciepło, te same trzy zapachy, ledwo uchwytne w wodnym pyle idącym spod furt jazu. Na krótką chwilę przywarł do dziewczyny, przycisnął do balustrady, spróbował pocałować, ale targnęła głową w bok. W półobrocie podbródka zdążył tylko niechcący przesunąć zębami po zębach Lidki, z cichym, lecz jemu wydawało się, że ogłuszającym zgrzytem. Omiotły go włosy, a tuż koło ucha usłyszał westchnienie. Odsunął się zaraz, jak gdyby dopiero teraz zdał sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego