Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rozumiem, czemu orgie stały się tak niepopularne w naszych czasach.
Manuela Gretkowska

Jesteśmy pachnącymi narcyzem demokratami. Trudno nam pojąć, że moglibyśmy zostać pominięci w zaspokajaniu naszych potrzeb. Po to mamy demokrację, żeby sprawiedliwie załapać się i na syf, i na miłość. I na kanapę w stylu lat dziewięćdziesiątych. Co ja psioczę na designerską kanapkę za kilkadziesiąt patoli? Bo mnie śmieszy ten styl mebelków, ubrań i myślenia. Nagle całkiem rozsądni ludzie założyli cipowate okularki w ciężkich, prostokątnych oprawach, jakby urwali się na lunch z firmy reklamiarskiej. Co mam do biednych, kusych mebli? Przyciasnych, przykrótkich, udających design lat pięćdziesiątych? Podobnie jak postmodernistyczne (w
rozumiem, czemu orgie stały się tak niepopularne w naszych czasach. <br>&lt;au&gt;Manuela Gretkowska&lt;/&gt;<br><br>Jesteśmy pachnącymi narcyzem demokratami. Trudno nam pojąć, że moglibyśmy zostać pominięci w zaspokajaniu naszych potrzeb. Po to mamy demokrację, żeby sprawiedliwie załapać się i na syf, i na miłość. I na kanapę w stylu lat dziewięćdziesiątych. Co ja psioczę na designerską kanapkę za kilkadziesiąt patoli? Bo mnie śmieszy ten styl mebelków, ubrań i myślenia. Nagle całkiem rozsądni ludzie założyli cipowate okularki w ciężkich, prostokątnych oprawach, jakby urwali się na lunch z firmy reklamiarskiej. Co mam do biednych, kusych mebli? Przyciasnych, przykrótkich, udających design lat pięćdziesiątych? Podobnie jak postmodernistyczne (w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego