Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Hehe przymknął oczy, markując głębokie zamyślenie, żeby bez przerwy nie wpatrywać się w nią pożądliwie.

- Ten wiersz najbardziej lubię - mówił. - Tłuczone szkło / zardzewiała blacha / grube butelkowe / szara rdza / o świcie / dźwięk światła ścina / drzewa wychodzą z czerni / szkło zielenieje / niebo wielką perłą / rdza ruda Ryfka / po chuja to muszę / zrobić pstryk / będzie spokój / święty spokój / cisza na wszystkich kanałach. - Hehe czytał wolno, smakując każde słowo. - Jak ci się podoba? Chyba niezły. Można z tego zrobić piosenkę. To byłby dobry refren. Tak, muszę ci powiedzieć, że to ważne, żeby komuś przeczytać. Wtedy wiersz nabiera zupełnie innych wymiarów. Nawet jeśli czytasz go sobie
Hehe przymknął oczy, markując głębokie zamyślenie, żeby bez przerwy nie wpatrywać się w nią pożądliwie. <br><br>- Ten wiersz najbardziej lubię - mówił. - Tłuczone szkło / zardzewiała blacha / grube butelkowe / szara rdza / o świcie / dźwięk światła ścina / drzewa wychodzą z czerni / szkło zielenieje / niebo wielką perłą / rdza ruda Ryfka / po chuja to muszę / zrobić pstryk / będzie spokój / święty spokój / cisza na wszystkich kanałach. - Hehe czytał wolno, smakując każde słowo. - Jak ci się podoba? Chyba niezły. Można z tego zrobić piosenkę. To byłby dobry refren. Tak, muszę ci powiedzieć, że to ważne, żeby komuś przeczytać. Wtedy wiersz nabiera zupełnie innych wymiarów. Nawet jeśli czytasz go sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego