Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
i perorował głośno. Nos i policzki, jak zauważyłem, były bardziej czerwone niż rano i chyba częściej mrugał wyłupiastym okiem. Niebieska maciejówka leżała obok czarnej czapki księdza Szotarskiego.
- Może wielmożni panowie wyjaśnią niepiśmiennemu chłopu, jak to jest z tą komuną? - mówił. - W dwudziestym roku przeszedł całą wojenkę w sto czterdziestym drugim pułku piechoty pod bezpośrednim dowództwem podporucznika Ignacego Kublicza. Już wtedy, jak wielmożni panowie raczą pamiętać, ten Marchlewski czy inny Kon szykowali nam prezent. Niby pan marszałek Piłsudski dał im nauczkę, ale ćwierć wieczku minęło i są z powrotem! Czyja to wina, wielmożni panowie, czyja wina? Marszałka Piłsudskiego, a może Pana Boga
i perorował głośno. Nos i policzki, jak zauważyłem, były bardziej czerwone niż rano i chyba częściej mrugał wyłupiastym okiem. Niebieska maciejówka leżała obok czarnej czapki księdza Szotarskiego.<br>- Może wielmożni panowie wyjaśnią niepiśmiennemu chłopu, jak to jest z tą komuną? - mówił. - W dwudziestym roku przeszedł całą wojenkę w sto czterdziestym drugim pułku piechoty pod bezpośrednim &lt;page nr=24&gt; dowództwem podporucznika Ignacego Kublicza. Już wtedy, jak wielmożni panowie raczą pamiętać, ten Marchlewski czy inny Kon szykowali nam prezent. Niby pan marszałek Piłsudski dał im nauczkę, ale ćwierć wieczku minęło i są z powrotem! Czyja to wina, wielmożni panowie, czyja wina? Marszałka Piłsudskiego, a może Pana Boga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego