Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
was za to przeprosić... Zecer odjął dłonie odsłaniając bujne kasztanowate włosy spod beretu i zawołał z irytacją - głosem Madzi zawołał:
- A co mi z waszego przeproszenia!
Szczęsny byłby znów zaklął - taka twoja mać! - żeby nie dziewczyna. Bo ten suchotnik, ten starszawy - był przecież Madzią! Madzią w granatowej bluzie i narciarskich pumpach.

Szczęsny musiał widocznie wyglądać zabawnie, bo krzywiąc się jeszcze z bólu parsknęła śmiechem.
- Co pani tu robi? - wykrztusił wreszcie. - Jestem przecież zecerem.
- Nie, ja bez żartów!
- A ja bez żartów odpowiadam, towarzyszu Bida. Macie mnie z drukarnią zawieźć w bezpieczne miejsce, to było umówione, prawda? Ale żeby drągiem po głowie
was za to przeprosić... Zecer odjął dłonie odsłaniając bujne kasztanowate włosy spod beretu i zawołał z irytacją - głosem Madzi zawołał:<br>- A co mi z waszego przeproszenia!<br>Szczęsny byłby znów zaklął - taka twoja mać! - żeby nie dziewczyna. Bo ten suchotnik, ten starszawy - był przecież Madzią! Madzią w granatowej bluzie i narciarskich pumpach.<br>&lt;page nr=309&gt; <br>Szczęsny musiał widocznie wyglądać zabawnie, bo krzywiąc się jeszcze z bólu parsknęła śmiechem.<br>- Co pani tu robi? - wykrztusił wreszcie. - Jestem przecież zecerem.<br>- Nie, ja bez żartów!<br>- A ja bez żartów odpowiadam, towarzyszu Bida. Macie mnie z drukarnią zawieźć w bezpieczne miejsce, to było umówione, prawda? Ale żeby drągiem po głowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego