Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
drzwiami, myślę sobie no to pięknie - pewnie się pieprzy z jakimś koleżkom i to mnie tak zezłościło, że nic tylko szarpie za klamkę, wpadam jak oszalały do pokoju i oto proszę jaka niespodzianka; on leży na jakiejś dziewczynie, przestraszyli się ale ja ucałowałem go i klepnąłem serdecznie tą małą po pupie - znów mamy syna), Łukasz wróciłeś synu marnotrawny do normalnych ludzi do społeczeństwa zdrowego, no tato ja nie mam nic naprzeciwko dopóty dopóki się nie przypieprzają, wiem wiem - mój syn. I tylko już jedno pana Korbiela martwi.


Paschalscy
- Mamoooo! - wrzeszczał z łazienki Grzesiek - Mamoo!
- Nie krzycz, przecież stoję tuż za drzwiami
drzwiami, myślę sobie no to pięknie - pewnie się pieprzy z jakimś koleżkom i to mnie tak zezłościło, że nic tylko szarpie za klamkę, wpadam jak oszalały do pokoju i oto proszę jaka niespodzianka; on leży na jakiejś dziewczynie, przestraszyli się ale ja ucałowałem go i klepnąłem serdecznie tą małą po pupie - znów mamy syna), Łukasz wróciłeś synu marnotrawny do normalnych ludzi do społeczeństwa zdrowego, no tato ja nie mam nic naprzeciwko dopóty dopóki się nie przypieprzają, wiem wiem - mój syn. I tylko już jedno pana Korbiela martwi.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Paschalscy&lt;/&gt;<br>- Mamoooo! - wrzeszczał z łazienki Grzesiek - Mamoo!<br>- Nie krzycz, przecież stoję tuż za drzwiami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego