Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
oraz finezji szczypiącego - mówi Magda. - A jeśli trafi się na odpowiedniego "brutala", to można mu słodko szeptać do uszka "Daj mi klapsa", jak Madonna do Dicka Tracy.

Jest lato, młoda kobieta w przewiewnej, kusej sukience stoi w supermarkecie. Nagle chłopak stojący obok delikatnie unosi tył sukienki i powoli dotyka nagiej pupy. Dziewczyna zamiera, wciąż stojąc tyłem do sklepowej półki, a chłopak kontempluje kształt pośladka, pewien, że nikt ich nie widzi... Dlaczego dziewczyna nie daje mu w twarz? Czemu nie jest wściekła, jak ta z początku artykułu? Może nie chodzi o samo szczypanie, ale o to, kto szczypie i w jakim celu
oraz finezji szczypiącego - mówi Magda. - A jeśli trafi się na odpowiedniego "brutala", to można mu słodko szeptać do uszka "Daj mi klapsa", jak Madonna do Dicka Tracy.<br><br>Jest lato, młoda kobieta w przewiewnej, kusej sukience stoi w supermarkecie. Nagle chłopak stojący obok delikatnie unosi tył sukienki i powoli dotyka nagiej pupy. Dziewczyna zamiera, wciąż stojąc tyłem do sklepowej półki, a chłopak kontempluje kształt pośladka, pewien, że nikt ich nie widzi... Dlaczego dziewczyna nie daje mu w twarz? Czemu nie jest wściekła, jak ta z początku artykułu? Może nie chodzi o samo szczypanie, ale o to, kto szczypie i w jakim celu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego