ruchów ciała...<br>Bieg, ruch, działanie, ciągłe ekscytacje, przenoszenie się z miejsca na miejsce! - każdym nerwem odczuwał to pragnienie. Nowe postanowienie przekreślało tę szansę... Szukał z uporem motywacji: dlaczego chce napisać to odwołanie? Jeszcze może odrzucić ten tak bardzo trudny i niebezpieczny zamiar; bardziej niebezpieczny niż podkładanie bomb, zwalanie imperatorów z purpurowych tronów. Mimo to wydał na siebie, wieczorem, w dzień wigilijny, wyrok śmierci, przypieczętował własnym nazwiskiem na kancelaryjnym arkuszu, przesłał kapitanowi żandarmerii.<br>...Oczy kapitana Biełanowskiego z coraz większym niedowierzaniem i irytacją ślizgały się po piśmie więźnia: "Długotrwałe trzymanie w więzieniu - czytał - w pojedynczej celi, w niezwykle ciężkich warunkach doprowadziło mnie do