Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
hydraulikiem. Niech pan kiedyś do nas wpadnie. Aha, i zapraszamy na ślub w przyszłym tygodniu, w sobotę.
Poszedłem na ślub, ale wpaść do nich już nie zdążyłem. Rozwiedli się w pół roku później, a ja przez te pół roku usiłowałem sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek miałem ich adres.
*
"U Leona" było pustawo, a do umówionego spotkania z Magdą w jej mieszkaniu pozostały jeszcze dwie godziny. Nie oceniałem, by spotkanie z bibliotekarką miało się przeciągnąć dłużej. Siedzieliśmy już dobrą chwilę nad kawą i ciasteczkami - zamówione lody ciągle jeszcze nie dotarły do stolika - i nie bardzo mieliśmy o czym mówić. Poza uwagami na temat
hydraulikiem. Niech pan kiedyś do nas wpadnie. Aha, i zapraszamy na ślub w przyszłym tygodniu, w sobotę.<br>Poszedłem na ślub, ale wpaść do nich już nie zdążyłem. Rozwiedli się w pół roku później, a ja przez te pół roku usiłowałem sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek miałem ich adres.<br>*<br>"U Leona" było pustawo, a do umówionego spotkania z Magdą w jej mieszkaniu pozostały jeszcze dwie godziny. Nie oceniałem, by spotkanie z bibliotekarką miało się przeciągnąć dłużej. Siedzieliśmy już dobrą chwilę nad kawą i ciasteczkami - zamówione lody ciągle jeszcze nie dotarły do stolika - i nie bardzo mieliśmy o czym mówić. Poza uwagami na temat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego