Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
pewnością nie przebywały tu jej córki. Ani chwili.
A więc są w pokoju rodziców. Gabrysia złapała się na tym, że porusza się już biegiem.
U dziadków jednakże też nie było Pyzy i Tygryska. Ogromny rododendron wichrzył liście pośrodku pokoju, rozpierał się i pano szył pośród tysięcy książek ojca Borejki. Lśniło puste biurko, z gipsowym popiersiem Seneki, wpatrującego się ociężale w oblicze odlanego z brązu Cezara. Trzeba podlać rododendron. Chyba już przez tydzień o nim nie pamiętała.
No, dobrze. Tylko spokojnie. A więc - są w zielonym pokoju, u Pulpy i Natalii. Na pewno siedzą sobie w tych nowych wiklinowych fotelach i czytają
pewnością nie przebywały tu jej córki. Ani chwili.<br>A więc są w pokoju rodziców. Gabrysia złapała się na tym, że porusza się już biegiem.<br>U dziadków jednakże też nie było Pyzy i Tygryska. Ogromny rododendron wichrzył liście pośrodku pokoju, rozpierał się i pano &lt;page nr=135&gt; szył pośród tysięcy książek ojca Borejki. Lśniło puste biurko, z gipsowym popiersiem Seneki, wpatrującego się ociężale w oblicze odlanego z brązu Cezara. Trzeba podlać rododendron. Chyba już przez tydzień o nim nie pamiętała.<br>No, dobrze. Tylko spokojnie. A więc - są w zielonym pokoju, u Pulpy i Natalii. Na pewno siedzą sobie w tych nowych wiklinowych fotelach i czytają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego