Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 258
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
powszedniejsze przecież zagrożenia. Nie da się więc wykluczyć, że powtórzy się sytuacja lipcowa, gdy zmian w ustawach dokonywano dopiero w czasie szalejącego, niszczycielskiego kataklizmu. Dopiero bowiem po wprowadzeniu ekspresowych poprawek do obowiązującego prawa wojsko sięgnąć mogło po rezerwistów niezbędnych do obsługi ratunkowego sprzętu ciężkiego. Do tego czasu, mimo iż woda pustoszyła kolejne miasta i osady, dowódcy mieli związane ręce: mogli mobilizować doświadczonych kierowców wielkich amfibii wyłącznie w czasie wojny lub "okresowego sprawdzania gotowości bojowej jednostek". Niemal w tym samym czasie, gdy przebudzony Sejm nowelizował prawo, we Wrocławiu wodę z zalanych domostw pompowali rezerwiści... holenderscy, zmobilizowani w swym kraju w trybie alarmowym
powszedniejsze przecież zagrożenia. Nie da się więc wykluczyć, że powtórzy się sytuacja lipcowa, gdy zmian w ustawach dokonywano dopiero w czasie szalejącego, niszczycielskiego kataklizmu. Dopiero bowiem po wprowadzeniu ekspresowych poprawek do obowiązującego prawa wojsko sięgnąć mogło po rezerwistów niezbędnych do obsługi ratunkowego sprzętu ciężkiego. Do tego czasu, mimo iż woda pustoszyła kolejne miasta i osady, dowódcy mieli związane ręce: mogli mobilizować doświadczonych kierowców wielkich amfibii wyłącznie w czasie wojny lub "okresowego sprawdzania gotowości bojowej jednostek". Niemal w tym samym czasie, gdy przebudzony Sejm nowelizował prawo, we Wrocławiu wodę z zalanych domostw pompowali rezerwiści... holenderscy, zmobilizowani w swym kraju w trybie alarmowym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego