Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
niezdarnie klikając myszą, tłumaczy uszatemu wspólnikowi: "W Internecie nikt nie wie, że jesteś psem". Psem albo pamiętnym tłustym facetem w brudnym podkoszulku. W cyberprzestrzeni każdy ma taką twarz, jaką sobie przeklei z dowolnej strony w sieci, o czym wiedzą najlepiej amatorzy serwisów randkowych. W Internecie możemy udawać piękniejszych albo bezkarnie puszczać bluzgi na elektronicznych forach. Możemy być wszędzie naraz, jak czysty absolut. Nawet jeśli mamy cztery łapy i wabimy się Burek.

"New Yorker" to tygodnik konserwatywny w swojej estetyce. Toteż jeśli firmuje on cały - wspominkowy, na dobrą sprawę - album rysunkowych żartów o nowych technologiach, znaczy to, że wszystkie "nowe" technologie, komputery
niezdarnie klikając myszą, tłumaczy uszatemu wspólnikowi: "W Internecie nikt nie wie, że jesteś psem". Psem albo pamiętnym tłustym facetem w brudnym podkoszulku. W cyberprzestrzeni każdy ma taką twarz, jaką sobie przeklei z dowolnej strony w sieci, o czym wiedzą najlepiej amatorzy serwisów randkowych. W Internecie możemy udawać piękniejszych albo bezkarnie puszczać bluzgi na elektronicznych forach. Możemy być wszędzie naraz, jak czysty absolut. Nawet jeśli mamy cztery łapy i wabimy się Burek. <br><br>"New Yorker" to tygodnik konserwatywny w swojej estetyce. Toteż jeśli firmuje on cały - wspominkowy, na dobrą sprawę - album rysunkowych żartów o nowych technologiach, znaczy to, że wszystkie "nowe" technologie, komputery
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego