Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
zmysł powonienia, przytępiony dodatkowo pitym od rana alkoholem, nie wyczuwał już unoszącej się w powietrzu cuchnącej woni. W świniarni znajdowało się około ośmiu trepów. Sami sierżanci i chorążowie. Nie zauważyłem wśród nich żadnego oficera. Zdecydowana większość skupiła się wokół małego stolika, na którym stało parę butelek po wódce, kilka napoczętych puszek z piwem, otwarty słoik z rolmopsami i paczka papierosów. Siedzieli za stolikiem na dwóch chwiejących się ławach i grali w karty, głośno rozmawiając i wybuchając od czasu do czasu rechotliwym śmiechem. Dwóch trepów stało w rogu pomieszczenia i rozprawiało o czymś ze śmiertelnie poważnymi minami, zgodnie sobie przytakując. Tylko jeden
zmysł powonienia, przytępiony dodatkowo pitym od rana alkoholem, nie wyczuwał już unoszącej się w powietrzu cuchnącej woni. W świniarni znajdowało się około ośmiu trepów. Sami sierżanci i chorążowie. Nie zauważyłem wśród nich żadnego oficera. Zdecydowana większość skupiła się wokół małego stolika, na którym stało parę butelek po wódce, kilka napoczętych puszek z piwem, otwarty słoik z rolmopsami i paczka papierosów. Siedzieli za stolikiem na dwóch chwiejących się ławach i grali w karty, głośno rozmawiając i wybuchając od czasu do czasu rechotliwym śmiechem. Dwóch trepów stało w rogu pomieszczenia i rozprawiało o czymś ze śmiertelnie poważnymi minami, zgodnie sobie przytakując. Tylko jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego