proza życia nie zniszczyła naszej miłości.<br>Chcieliby mieć trójkę dzieci. - A może dwójka by wystarczyła? - zastanawiają się głośno. -Nie, nie, troje! Prawdziwa, duża rodzina. Może już za dwa lata... <br>Wierzą, że są sobie naprawdę przeznaczeni. Z tym większym więc lękiem patrzą w górę, bo jak mówi Ania: <br>- Tam ktoś, jak puzzle, układa nasze losy. Chodzi o to, by ułożył je we właściwy sposób.<br>Czy zdradzą tajemnicę udanego związku?<br>- Umiejętność ciągłego zdobywania się nawzajem - bez wahania odpowiada Ania. - Stale się zaskakujemy i wciąż się poznajemy, od nowa. Również w łóżku.<br>- Po sześciu latach wiem, że miłość to nie tylko radość, ale też