uniwersum. Stąd też narzędziem Opatrzności – ramieniem świętym, prawicą niebieską, palcem Boga – staje się bohater, który dąży przede wszystkim do odrodzenia Rzeczypospolitej. Wiadomo było jednak, iż tym samym czyni on również zadość historycznej, a więc i Boskiej sprawiedliwości, przywracając na całym kontynencie równowagę polityczną, zakłóconą chwilowo przez przemoc i pychę zbrodniczych agresorów. Początkowo bohaterem tym był „Ów mąż potulny, podług woli Boga", „Bohatyr w cichej postaci", czyli Tadeusz Kościuszko. Teraz Koźmian, a wraz z nim wielu poetów, kaznodziejów i polityków desygnowało na to miejsce Napoleona.<br> Stąd też obraz cesarza Francuzów nieustannie się zmienia i ogromnieje w Koźmianowych panegirykach