swoich recenzjach kpił sobie z twórczości Szaniawskiego, określając problemy, jakie poruszał, "dymkami filozoficznymi", za którymi nic mądrego się nie kryje, ale inni krytycy wysoko oceniali jego Most i sztukę Adwokat i róże. Premiera Dwu teatrów wzbudziła wielkie zainteresowanie, zaczęły się polemiki o sens realizmu w sztuce, było głośno. Pan Jerzy pykał fajeczkę, kiwał głową i od czasu do czasu cedził przez zęby "taak". Kiedy winszowaliśmy mu sukcesu, uśmiechał się i powtarzał swoje "taak". Rzadko pozwalał sobie na dłuższą wypowiedź. Raz tylko, kiedy odwiedziłem go już w Zegrzynku w jakiejś tam sprawie, podał mi kawę i rozgadał się. Mówił o Zegrzynku, miejscu