ich problemy i radości. Akceptujemy dziecko z jego zaletami i wadami, w jego pełnym człowieczeństwie. Tomek, nastolatek, który nauczył się pływać i skakać do wody na główkę, stwierdza, że - Dobrze tu się przychodziło. Wychowawcy są w porządku, bo da się z nimi porozmawiać. Jedna z dziewcząt wspomina podsumowania dnia - Pani pytała, co było złe, a co dobre? Na podstawie rozmowy można było poprawić swoje zachowanie. Nie było obrażania, krytykowania. Jeśli ktoś nabroił, musiał przeprosić.<br>Na ścianie, w widocznym miejscu w sali, gdzie odbywają się zajęcia plastyczne, wisi regulamin. Trzeba go przestrzegać, gdyż został ułożony wspólnymi siłami pierwszego dnia. Wśród piętnastu punktów