Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
do niego. On obiegł tabun wokoło i runął na jego czele w drogę. Popędził na północ do ojczyzny, a za nim reszta stada.
Kędy suną się konie, dziwią się ludzie niepomału temu zjawisku; ale któż je wstrzyma w drodze? Roztrącą, roztratują i dalej pobiegną - a na czele Białonóżka pędzi i rży coraz radośniej, bo coraz bliżej ojczystej strony.
3
W proszowskiej ziemi wiosna roztacza swoje powaby. Łąki pokrywają się kwiecistym kobiercem, wody spływają wartko ku morzu, pracowite pszczółki kręcą się około swojej roboty, a bocian klekocze wesoło na drzewie. Wszystko to dawniej radowało skołatane serce Przybysława. Ale dziś, gdy ostatniego, prawdziwie
do niego. On obiegł tabun wokoło i runął na jego czele w drogę. Popędził na północ do ojczyzny, a za nim reszta stada. <br>Kędy suną się konie, dziwią się ludzie niepomału temu zjawisku; ale któż je wstrzyma w drodze? Roztrącą, roztratują i dalej pobiegną - a na czele Białonóżka pędzi i rży coraz radośniej, bo coraz bliżej ojczystej strony.<br>3<br>W proszowskiej ziemi wiosna roztacza swoje powaby. Łąki pokrywają się kwiecistym kobiercem, wody spływają wartko ku morzu, pracowite pszczółki kręcą się około swojej roboty, a bocian klekocze wesoło na drzewie. Wszystko to dawniej radowało skołatane serce Przybysława. Ale dziś, gdy ostatniego, prawdziwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego