Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.28 (213)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Pici". Dżesika obu znała dobrze. Często bywali u jej taty. Nazywała ich nawet "wujkami". Teraz wujkowie rzucili się na Tomasza S. i siekierą i kuchennym nożem zadali mu 21 ciosów. Po chwili wpadli do pokoju, w którym spała dziewczynka i jej tata. Zaatakowali ojca. Dżesika skulona patrzyła, jak "Czapa" siekierą rąbał go. Podłogę zalała krew. Mordercy wsadzili Dżesikę do samochodu i ruszyli w stronę Białegostoku. Nie wiedzieli, co zrobić z dzieckiem, które było świadkiem zbrodni. Chcieli ją wykończyć, ale zabrakło im odwagi.
Dziś Dżesika chce zapomnieć o tej potwornej nocy. Nie wraca do wspomnień, nie mówi o nich. - Nigdy jej o
Pici". Dżesika obu znała dobrze. Często bywali u jej taty. Nazywała ich nawet "wujkami". Teraz wujkowie rzucili się na Tomasza S. i siekierą i kuchennym nożem zadali mu 21 ciosów. Po chwili wpadli do pokoju, w którym spała dziewczynka i jej tata. Zaatakowali ojca. Dżesika skulona patrzyła, jak "Czapa" siekierą rąbał go. Podłogę zalała krew. Mordercy wsadzili Dżesikę do samochodu i ruszyli w stronę Białegostoku. Nie wiedzieli, co zrobić z dzieckiem, które było świadkiem zbrodni. Chcieli ją wykończyć, ale zabrakło im odwagi.<br>Dziś Dżesika chce zapomnieć o tej potwornej nocy. Nie wraca do wspomnień, nie mówi o nich. &lt;q&gt;- Nigdy jej o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego