Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
chlewa!
Obejrzała się na syna, zapytała, sztucznie uśmiechnięta:
- A tobie podoba się żyć w chlewie?
Władysław drgnął.
- Jak to? Co mama przez to rozumie?
Wzruszyła ramionami.
- No cóż? Ty już do trzódki przygarnąłeś się... Żoneczka ukochana i cała liczna, zacna familia! Teraz już nie pora być Farysem, teraz pieluszki, garnuszki, racuszki... Trzeba polubić chlewek.
Chciał protestować, wstrzymała go dłonią.
- Nie, ty się nie gniewaj. Czegóż się gniewać? Ja nie krytykuję. Może i lepiej tak. Na pewno lepiej. Czyż koniecznie wszyscy mają być tacy przeklęci jak ja? Chlewek dobra rzecz, choć w lesie lepiej pachnie.
Rzucił z przekąsem:
- A mama taka artystka
chlewa! <br>Obejrzała się na syna, zapytała, sztucznie uśmiechnięta: <br>- A tobie podoba się żyć w chlewie? <br>Władysław drgnął. <br>- Jak to? Co mama przez to rozumie? <br>Wzruszyła ramionami. <br>- No cóż? Ty już do trzódki przygarnąłeś się... Żoneczka ukochana i cała liczna, zacna familia! Teraz już nie pora być Farysem, teraz pieluszki, garnuszki, racuszki... Trzeba polubić chlewek. <br>Chciał protestować, wstrzymała go dłonią. <br>- Nie, ty się nie gniewaj. Czegóż się gniewać? Ja nie krytykuję. Może i lepiej tak. Na pewno lepiej. Czyż koniecznie wszyscy mają być tacy przeklęci jak ja? Chlewek dobra rzecz, choć w lesie lepiej pachnie. <br>Rzucił z przekąsem: &lt;page nr=87&gt;<br>- A mama taka artystka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego