termin sprzedaży, kupna czy też przejęcia czegoś. Rzecz załatwić miała ciocia, chwilowo unieszkodliwiona w szpitalu. W dokumentach rodzinnych znajdowało się jednakże upoważnienie czy inny podobny dokument, cedujący jej uprawnienia na Thorkilda, który zresztą również dziedziczył część owego spadku. Po Thorkildzie zaś dziedziczyła Alicja i w ten sposób, chcąc nie chcąc, raczej nie chcąc, znalazła się w roli zastępczyni cioci. Załatwianie sprawy wymagało rozmaitych dokumentów i podejmowania decyzji na piśmie, zewsząd napływała urzędowa korespondencja, do odwiedzania były już trzy szpitale, każdy zamach bowiem umieszczono gdzie indziej i ogólnie biorąc można było od tego zwariować. Po dwóch dniach wydawało nam się, że przeżyliśmy