Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
chwilę przestał istnieć Głowacki playboy, środowiskowy pisarz, przewrotny felietonista i ozdoba przyjęć - wspomina w wydanej właśnie autobiografii zatytułowanej "Z głowy". - Narodził się za to przestraszony, źle mówiący po angielsku nieznany pisarz bez pieniędzy". W innym miejscu autor zwierza się, że jego ulubionym fragmentem z "Sobowtóra" Dostojewskiego jest scena, w której radca tytularny Goladkin przeżywa piekło upokorzeń, zastanawiając się, czy wkraść się przez kuchnię na przyjęcie, na które nie chcą go wpuścić od frontu. Głowacki wchodził i od kuchni, i od frontu - od frontu coraz częściej - ale dobrze poznał też smak upokorzeń. A jednak po latach napisze - nic tak nie robi dobrze
chwilę przestał istnieć Głowacki playboy, środowiskowy pisarz, przewrotny felietonista i ozdoba przyjęć - wspomina w wydanej właśnie autobiografii zatytułowanej "Z głowy". - Narodził się za to przestraszony, źle mówiący po angielsku nieznany pisarz bez pieniędzy". W innym miejscu autor zwierza się, że jego ulubionym fragmentem z "Sobowtóra" Dostojewskiego jest scena, w której radca tytularny Goladkin przeżywa piekło upokorzeń, zastanawiając się, czy wkraść się przez kuchnię na przyjęcie, na które nie chcą go wpuścić od frontu. Głowacki wchodził i od kuchni, i od frontu - od frontu coraz częściej - ale dobrze poznał też smak upokorzeń. A jednak po latach napisze - nic tak nie robi dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego