Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
przełomowy moment jego czterdziestoletniego życia, okazał się do niego nadspodziewanie dobrze przygotowany. Inna rzecz, że miał też sporo szczęścia.
Po pierwsze było ciemno. Siedział twarzą ku południu i gdyby świeciło słońce, przegapiłby przemykającą obok iskierkę. Drugi dar losu też wiązał się z widocznością. To coś nadleciało z tyłu. Ponieważ drugi radiowóz parkował po przeciwnej stronie szosy, siedzący za kierownicą Borkowski miał przed oczyma północny odcinek drogi. To oraz fakt, iż od strzelca oddzielała go jedynie szyba, w pełni uzasadniało dokonany przez zabójcę wybór. Rudźko, skryty w cieniu, osłonięty zagłówkiem i przede wszystkim gorzej zorientowany w sytuacji, w sposób naturalny spadał na
przełomowy moment jego czterdziestoletniego życia, okazał się do niego nadspodziewanie dobrze przygotowany. Inna rzecz, że miał też sporo szczęścia.<br>Po pierwsze było ciemno. Siedział twarzą ku południu i gdyby świeciło słońce, przegapiłby przemykającą obok iskierkę. Drugi dar losu też wiązał się z widocznością. To coś nadleciało z tyłu. Ponieważ drugi radiowóz parkował po przeciwnej stronie szosy, siedzący za kierownicą Borkowski miał przed oczyma północny odcinek drogi. To oraz fakt, iż od strzelca oddzielała go jedynie szyba, w pełni uzasadniało dokonany przez zabójcę wybór. Rudźko, skryty w cieniu, osłonięty zagłówkiem i przede wszystkim gorzej zorientowany w sytuacji, w sposób naturalny spadał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego