Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
trwałe wzajemne zaufanie, ja nie potrzebuję innych kobiet ani moja żona nie potrzebuje innych mężczyzn, powiedzieliśmy sobie to już dawno, znamy sens życia, jak to mówią - umiemy w ograniczeniu znaleźć bogactwo... Żeby pan wiedział, jak moja żona cieszyła się z samochodu, zupełnie jakby to było nasze dziecko, a z jaką radością kupuje ceramiczne figurki, mówię panu, cała kolekcja się już zebrała, urocze zwierzaki, człowiek wie, po co pracuje i po co żyje", "biedny Robert" - powiedziałem, znów przepiliśmy do siebie i dokończyłem "państwo stanowią dla mnie modelową parę, dopiero obserwując państwa widzi się, że życie może być piękne", "dziękuję, panie magistrze, cieszę
trwałe wzajemne zaufanie, ja nie potrzebuję innych kobiet ani moja żona nie potrzebuje innych mężczyzn, powiedzieliśmy sobie to już dawno, znamy sens życia, jak to mówią - umiemy w ograniczeniu znaleźć bogactwo... Żeby pan wiedział, jak moja żona cieszyła się z samochodu, zupełnie jakby to było nasze dziecko, a z jaką radością kupuje ceramiczne figurki, mówię panu, cała kolekcja się już zebrała, urocze zwierzaki, człowiek wie, po co pracuje i po co żyje", "biedny Robert" - powiedziałem, znów przepiliśmy do siebie i dokończyłem "państwo stanowią dla mnie modelową parę, dopiero obserwując państwa widzi się, że życie może być piękne", "dziękuję, panie magistrze, cieszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego