Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
dwóch diabłów z kozłowymi maskami, cali sadzą wymazani, w sandałach. Tłum zaczął wiwatować, bić brawo i łołłoł krzyczeć, i jeszcze raz łołłoł. Jak na stadionie gwizdkami gwizdać zaczęli, a potem znowu łołłoł i ole ole ole śpiewać. Chrystusik rączkę do góry podnosił i wszystkich pozdrawiał, a diabły swoimi pejczykami wymachiwały radośnie. Za nimi szedł Józef święty z osiołkiem, jakby do Egiptu, a przy nim Matka Boska, piękna jak z obrazu w kościele, w niebieskich szatach, z główką nakrytą skromnie. Tylko że piersi miała na wierzchu, całkiem nieskromnie cekinami oblepione, a Józefowi świętemu spod szat majtki zapaśnicze wystawały i co chwilę jak
dwóch diabłów z kozłowymi maskami, cali sadzą wymazani, w sandałach. Tłum zaczął wiwatować, bić brawo i łołłoł krzyczeć, i jeszcze raz łołłoł. Jak na stadionie gwizdkami gwizdać zaczęli, a potem znowu łołłoł i ole ole ole śpiewać. Chrystusik rączkę do góry podnosił i wszystkich pozdrawiał, a diabły swoimi pejczykami wymachiwały radośnie. Za nimi szedł Józef święty z osiołkiem, jakby do Egiptu, a przy nim Matka Boska, piękna jak z obrazu w kościele, w niebieskich szatach, z główką nakrytą skromnie. Tylko że piersi miała na wierzchu, całkiem nieskromnie cekinami oblepione, a Józefowi świętemu spod szat majtki zapaśnicze wystawały i co chwilę jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego