Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zrobić, jak ma za sobą tę całą watahę?
JG: I ten balast ciągnie go do dołu.
KK: A jego talent dobrze widać po Belce. Bo widząc degrengoladę lewicy znalazł premiera, który nie ma żądzy władzy. Belka to obywatel, który chce pomóc Polsce czy Kwaśniewskiemu.
A Rokita panów nie zaskoczył swoją radykalizacją? To przecież był miły krakowski inteligent.
KK: Ja myślę, że on jest produktem rozkoszy, którą daje władza. Bo władza jest jak narkotyk. Dawka musi rosnąć. Rokita to inteligent, który zachorował na władzę.
JG: Tak jak bracia Kaczyńscy.
KK: A czyś ty się Głowa kiedyś zastanawiał nad tym, że wszystkie rewolucje
JG: I ten balast ciągnie go do dołu.
KK: A jego talent dobrze widać po Belce. Bo widząc degrengoladę lewicy znalazł premiera, który nie ma żądzy władzy. Belka to obywatel, który chce pomóc Polsce czy Kwaśniewskiemu.
A Rokita panów nie zaskoczył swoją radykalizacją? To przecież był miły krakowski inteligent.
KK: Ja myślę, że on jest produktem rozkoszy, którą daje władza. Bo władza jest jak narkotyk. Dawka musi rosnąć. Rokita to inteligent, który zachorował na władzę.
JG: Tak jak bracia Kaczyńscy.
KK: A czyś ty się Głowa kiedyś zastanawiał nad tym, że wszystkie rewolucje
zrobić, jak ma za sobą tę całą watahę?</><br><br><who4>JG: I ten balast ciągnie go do dołu.</><br><br><who5>KK: A jego talent dobrze widać po Belce. Bo widząc degrengoladę lewicy znalazł premiera, który nie ma żądzy władzy. Belka to obywatel, który chce pomóc Polsce czy Kwaśniewskiemu.</><br><br><who3>A Rokita panów nie zaskoczył swoją radykalizacją? To przecież był miły krakowski inteligent.</><br><br><who5>KK: Ja myślę, że on jest produktem rozkoszy, którą daje władza. Bo władza jest jak narkotyk. Dawka musi rosnąć. Rokita to inteligent, który zachorował na władzę.</><br><br><who4>JG: Tak jak bracia Kaczyńscy.</><br><br><who5>KK: A czyś ty się Głowa kiedyś zastanawiał nad tym, że wszystkie rewolucje
