Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
wydanej w Lublinie w 1963 roku, Wacław Mrozowski, ów "walet", tolerowany przez nas z litości na Dobrej, napisał, że, gdy zerwałem z komunizmem, "nawet Czechowicz nie umiał sobie wytłumaczyć postępowania Łobodowskiego". Doskonale "umiał" i cieszył się, przypisując sobie jakąś część zasługi, że tak się stało. Uważał zawsze, że mój skrajny radykalizm hamuje rozwój poetycki i podawał inne; analogiczne przykłady takiegoż zahamowania:. u Lucjana Szenwalda, u Elżbiety Szemplińskiej, a po wyjściu "Trudnego życiorysu" także u Mariana Czuchnowskiego, którego kilka lat wcześniej, w okresie "Poranku goryczy" i "Kobiet i koni", witał radośnie jako "polskiego Rimbauda".
Lubelska gromadka poetycka rozleciała się w roku 1933
wydanej w Lublinie w 1963 roku, Wacław Mrozowski, ów "walet", tolerowany przez nas z litości na Dobrej, napisał, że, gdy zerwałem z komunizmem, "nawet Czechowicz nie umiał sobie wytłumaczyć postępowania Łobodowskiego". Doskonale "umiał" i cieszył się, przypisując sobie jakąś część zasługi, że tak się stało. Uważał zawsze, że mój skrajny radykalizm hamuje rozwój poetycki i podawał inne; analogiczne przykłady takiegoż zahamowania:. u Lucjana Szenwalda, u Elżbiety Szemplińskiej, a po wyjściu "Trudnego życiorysu" także u Mariana Czuchnowskiego, którego kilka lat wcześniej, w okresie "Poranku goryczy" i "Kobiet i koni", witał radośnie jako "polskiego Rimbauda".<br>Lubelska gromadka poetycka rozleciała się w roku 1933
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego