Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
Adam dojrzał, że jest i kierownik. Nadbiegł zwabiony hałasem. Taka akcja w przychodni to zawsze sensacja. No i nieraz trzeba sobie pomagać.
- Tak, to Wilczek. Co mu? Wstrząs?
- Gdzie tam, zwykły Hoigne - też zresztą groźny - dodaje Adam dla pielęgniarek. - Jak twój, to ci go oddaję, w lepszym zresztą stanie!
- Co radzisz dalej? - Stefan jest wyraźnie podenerwowany. Całe życie spędził w przychodni, ledwie co liznął szpitala.
- Ano nic. Niech posiedzi ze dwie godziny i do domu. Chociaż lepiej by go odwieźć. Jeszcze wlezie pod coś po tym Relanium
Adam dojrzał, że jest i kierownik. Nadbiegł zwabiony hałasem. Taka akcja w przychodni to zawsze sensacja. No i nieraz trzeba sobie pomagać. <br>- Tak, to Wilczek. Co mu? Wstrząs? <br>- Gdzie tam, zwykły Hoigne - też zresztą groźny - dodaje Adam dla pielęgniarek. - Jak twój, to ci go oddaję, w lepszym zresztą stanie! <br>- Co radzisz dalej? - Stefan jest wyraźnie podenerwowany. Całe życie spędził w przychodni, ledwie co liznął szpitala. <br>- Ano nic. Niech posiedzi ze dwie godziny i do domu. Chociaż lepiej by go odwieźć. Jeszcze wlezie pod coś po tym &lt;hi rend="italic"&gt;Relanium
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego