rynek.<br> - Ale przecież baran beczał, próbował bóść, urwać się z powroza.<br> - E, tam, beczał.<br> Czego to ludzie nie zobaczą, kiedy czekają na rozlanie krwi niewinnej, chociażby to była tylko krew czarnego barana.<br> - I co my teraz zrobimy? - szepnął burmistrz stojący przy wyciosanym z kamienia baranie.<br> - A co mamy zrobić? - odrzekli rajcowie - w miasteczku nie ma żadnego pomnika, niechże będzie choć jeden.<br> <page nr=60><br> - Od wieków w naszej wsi wszystkie dzieci rodziły się normalnie.<br> Te poczęte po ślubie z prawowitego związku, w małżeńskim łożu wyścielonym słomą, i te poczęte przed ślubem w uchylonej komorze, na stryszku z widokiem na wygwieżdżone sierpniowe niebo, jak również