umiem Go kochać tak, jak Jego Matka.<br>Nie miałem odwagi stać przy Janie - umiłowanym Uczniu.<br>Ty mnie ośmieliłaś, więc całowałem Jego stopy,<br>ale tak kochać Go jak ty - nie umiem.<br>Z tobą, z Piotrem i z Łotrem<br>prosiłem, patrząc z ufnością na Umierającego:<br><q>Wspomnij na mnie, Panie, kiedy będziesz w raju!</><br>Słyszałem, powiedział:<br><q>Jeszcze dziś to uczynię.</><br><br>Magdaleno, od kiedy ty się tak zmieniłaś?<br>Pierwszy raz widziałem cię w tłumie,<br>kiedy On rozmnażał chleb.<br>Zjadłaś kawałek chleba i ryby.<br>Drugi raz cię widziałem, kiedy wywlekli cię z domu.<br>Chcieli cię ukamienować.<br>To jest mściwe plemię.<br>Wywloką karmelitankę, z domu,<br>jakby to