Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
WIZYTA

Przeczytałem rozprawkę jednym tchem i przepisałem ważniejsze dane do grubego brulionu. Język niemiecki, jak wielu mieszkańców terenów pogranicznych, znałem od dzieciństwa. Ani Polacy nie czuli specjalnej niechęci do posługiwania się niemieckim, ani też Niemcy do posługiwania się językiem polskim, jeśli zachodziła potrzeba. Dopiero potem podniesiono używanie "nieswojego" języka do rangi narodowej zdrady i sprawa urosła do nieprawdopodobnych wymiarów. Na co dzień posługiwano się dialektem przygranicznym i wydaje się, że polski był w tym samym stopniu ubarwiony lokalizmami, jak i niemiecki.
Uderzyło mnie w tej książeczce niezwykle rozbudowane słownictwo fachowe. Każdy drobiazg, każda rzęska, każde wgłębienie, każda plamka miała swoją nazwę
WIZYTA&lt;/&gt;<br><br>Przeczytałem rozprawkę jednym tchem i przepisałem ważniejsze dane do grubego brulionu. Język niemiecki, jak wielu mieszkańców terenów pogranicznych, znałem od dzieciństwa. Ani Polacy nie czuli specjalnej niechęci do posługiwania się niemieckim, ani też Niemcy do posługiwania się językiem polskim, jeśli zachodziła potrzeba. Dopiero potem podniesiono używanie "nieswojego" języka do rangi narodowej zdrady i sprawa urosła do nieprawdopodobnych wymiarów. Na co dzień posługiwano się dialektem przygranicznym i wydaje się, że polski był w tym samym stopniu ubarwiony lokalizmami, jak i niemiecki. <br>Uderzyło mnie w tej książeczce niezwykle rozbudowane słownictwo fachowe. Każdy drobiazg, każda rzęska, każde wgłębienie, każda plamka miała swoją nazwę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego