Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przywieźli motopompę i węże, gdyż nie mają jeszcze samochodu gaśniczego. Po nich dotarli ochotnicy z Piekielnika, potem przyjechał wóz Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Targu, wreszcie inne jednostki. Szybkość rozprzestrzeniania się ognia nie dała ratownikom żadnych szans. - To był moment - twierdzili zgodnie naoczni świadkowie - ogień był wielki, nie dało się ratować. Na szczęście nic nie stało się dzieciom, z których najmłodsze były w tym czasie w domu. W pożarze ucierpiała właścicielka domu. Z poparzeniami twarzy trafiła do przychodni. Ojciec rodziny przeglądając resztki spopielonych dokumentów mówił: Spaliło się wszystko, co mieliśmy. Za tydzień córka ma iść do komunii, jej ubranie też się
przywieźli motopompę i węże, gdyż nie mają jeszcze samochodu gaśniczego. Po nich dotarli ochotnicy z Piekielnika, potem przyjechał wóz Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Targu, wreszcie inne jednostki. Szybkość rozprzestrzeniania się ognia nie dała ratownikom żadnych szans. - To był moment - twierdzili zgodnie naoczni świadkowie - ogień był wielki, nie dało się ratować. Na szczęście nic nie stało się dzieciom, z których najmłodsze były w tym czasie w domu. W pożarze ucierpiała właścicielka domu. Z poparzeniami twarzy trafiła do przychodni. Ojciec rodziny przeglądając resztki spopielonych dokumentów mówił: Spaliło się wszystko, co mieliśmy. Za tydzień córka ma iść do komunii, jej ubranie też się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego