Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
niewiele osób wie, że przy ul. Wałowej była tego typu placówka. W budynku mają teraz siedzibę firmy handlujące materiałami budowlanymi.
Przez 26 lat w mieście nie było żadnego muzeum. - Aż do 22 maja 1971 r. - wspomina Adam Gonciarz z muzeum regionalnego. Placówka od tamtej pory do dziś ma siedzibę w ratuszu. Początkiem zbiorów były dary mieszkańcy, którzy oddali swoje pamiątki. - Dziś rzadko zdarza się, że ktoś przynosi do nas jakiś eksponat. Gromadzenie polega głównie na zakupach - dodaje A. Gonciarz.
PIOTR JĘDZURA


Dobre wibracje

Wielotysięczny tłum kołyszący się późną sobotnią nocą pod plenerową sceną był najlepszym dowodem, że reggae wciąż żyje. Fani
niewiele osób wie, że przy ul. Wałowej była tego typu placówka. W budynku mają teraz siedzibę firmy handlujące materiałami budowlanymi. <br>Przez 26 lat w mieście nie było żadnego muzeum. - Aż do 22 maja 1971 r. - wspomina Adam Gonciarz z muzeum regionalnego. Placówka od tamtej pory do dziś ma siedzibę w ratuszu. Początkiem zbiorów były dary mieszkańcy, którzy oddali swoje pamiątki. - Dziś rzadko zdarza się, że ktoś przynosi do nas jakiś eksponat. Gromadzenie polega głównie na zakupach - dodaje A. Gonciarz.<br>&lt;au&gt;PIOTR JĘDZURA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;Dobre wibracje&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Wielotysięczny tłum kołyszący się późną sobotnią nocą pod plenerową sceną był najlepszym dowodem, że reggae wciąż żyje. Fani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego