Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
cały Dom z Zakolejowej, zniknęli.
Leżał na piasku, miał go pełno we włosach, na
policzku i zdrętwiałej jak w nocy lewej ręce. W zaciśniętej
prawej dłoni trzymał nóż. Nie tamten swój - już
swój, ukradziony przed Grubą - ale harcerską
finkę Siwego.
Tylko to. Aż tyle.
Podniósł ją, powiódł palcem po ostrzu raz i drugi,
pokroił powierzchnię piasku w zawiłe rowki.
- I starczy - mruknął wstając. Roztarł
lewe ramię, spojrzał na słońce. Dochodziła druga.
W Domu było po obiedzie; ciekawe, co zrobi-zrobiła Śliczna,
zmieniająca na dyżurze Królową. Zamelduje zaraz, czy
trochę poczeka. Że Królowa nie zauważyła wolnego
miejsca przy ostatnim stole, tego był pewien. "Ciekawe
cały Dom z Zakolejowej, zniknęli.<br>Leżał na piasku, miał go pełno we włosach, na <br>policzku i zdrętwiałej jak w nocy lewej ręce. W zaciśniętej <br>prawej dłoni trzymał nóż. Nie tamten swój - już <br>swój, ukradziony przed Grubą - ale harcerską <br>finkę Siwego.<br>Tylko to. Aż tyle.<br>Podniósł ją, powiódł palcem po ostrzu raz i drugi, <br>pokroił powierzchnię piasku w zawiłe rowki.<br>- I starczy - mruknął wstając. Roztarł <br>lewe ramię, spojrzał na słońce. Dochodziła druga. <br>W Domu było po obiedzie; ciekawe, co zrobi-zrobiła Śliczna, <br>zmieniająca na dyżurze Królową. Zamelduje zaraz, czy <br>trochę poczeka. Że Królowa nie zauważyła wolnego <br>miejsca przy ostatnim stole, tego był pewien. "Ciekawe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego