nienawidzonym, jaki jestem duży.<br>Myślałem "Gdy urosnę..." Urosłem zatem, skoro znajduję miarę mojej dziecinnej głowy na wysokości dzisiejszego serca.<br>Odległość między drugim guzikiem koszuli i pierwszą siwizną - nie będzie tego dużo więcej niż z pół łokcia - okienna rama, nawet niewysoka, łatwo pomieści miary ludzkiego czasu.<br>Przez to okno spoglądałem wtedy raz jeden tylko, krótką chwilę.<br>Dawno temu, a wydaje mi się, że jeszcze dawniej.<br>I jednak wszystko, co było, jawi mi się wyraźne i na wskroś przejrzyste, w świetle jakby prześwietlającym wszelki opór rzeczy, i nie tylko rzeczy, ale także cudzych myśli i spraw, nawet tajemnic.<br>Nie ma w istocie takiego światła