Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
tak odległe, jak film z dawnych lat.
Robert Kowal przysłał mi widokówkę. To miło z jego strony. I nie ożenił się.
Tego byłam już pewna. Podrywał dziewczyny i żadnej z nich nie potrafił niczego zaoferować. Niczego oprócz seksu.
Pomyślałam nagle z niechęcią, że jego felietony nie zawsze były śmieszne, czasem raziły wulgarnością, trywialnym podejściem do wartości rodzinnych.
Chciałam mieć męża i dzieci. Na pewno nie kochałam Roberta, ale również nie przepadałam aż tak za Jadwigą, jak mi się to kiedyś wydawało. Była moją przyjaciółką, dobrą koleżanką, ale nie kimś takim, z kim można spędzić całe życie.

Ten znajomy Stochwicza przywiózł mnie
tak odległe, jak film z dawnych lat.<br>Robert Kowal przysłał mi widokówkę. To miło z jego strony. I nie ożenił się.<br>Tego byłam już pewna. Podrywał dziewczyny i żadnej z nich nie potrafił niczego zaoferować. Niczego oprócz seksu.<br>Pomyślałam nagle z niechęcią, że jego felietony nie zawsze były śmieszne, czasem raziły wulgarnością, trywialnym podejściem do wartości rodzinnych.<br>Chciałam mieć męża i dzieci. Na pewno nie kochałam Roberta, ale również nie przepadałam aż tak za Jadwigą, jak mi się to kiedyś wydawało. Była moją przyjaciółką, dobrą koleżanką, ale nie kimś takim, z kim można spędzić całe życie. <br><br>Ten znajomy Stochwicza przywiózł mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego