Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
kratę czerwono-zieloną, dobrany kolorem bawełniany golfik oraz białe kolanówki i sandały. Kto by się zbliżył, poczułby ponadto, że Aurelia pachnie subtelnie i miło perfumami Magnolia produkcji francuskiej, które kupiła sobie za własne kieszonkowe. Zobaczyłby też, że w jej uszach połyskują dwa zabawne wisiorki, a minę ma Aurelia zdecydowanie bardziej raźną. W sporych rozmiarów paczce owiązanej sznurkiem obie panie niosły jeszcze inne sztuki młodzieżowej garderoby, zgodnie dzieląc ciężar między siebie.


- No, jestem bardzo zadowolona - powiedziała babcia około południa, wyglądając przez okno do ogródka, gdzie Aurelia w swym nowym wcieleniu zbierała truskawki na deser. - Nareszcie wyglądasz jak młoda dziewczyna. - Spojrzała w niebo
kratę czerwono-zieloną, dobrany kolorem bawełniany golfik oraz białe kolanówki i sandały. Kto by się zbliżył, poczułby ponadto, że Aurelia pachnie subtelnie i miło perfumami Magnolia produkcji francuskiej, które kupiła sobie za własne kieszonkowe. Zobaczyłby też, że w jej uszach połyskują dwa zabawne wisiorki, a minę ma Aurelia zdecydowanie bardziej raźną. W sporych rozmiarów paczce owiązanej sznurkiem obie panie niosły jeszcze inne sztuki młodzieżowej garderoby, zgodnie dzieląc ciężar między siebie.<br><br>&lt;page nr=108&gt; <br>- No, jestem bardzo zadowolona - powiedziała babcia około południa, wyglądając przez okno do ogródka, gdzie Aurelia w swym nowym wcieleniu zbierała truskawki na deser. - Nareszcie wyglądasz jak młoda dziewczyna. - Spojrzała w niebo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego