energiczny" - pisała o nim prasa. Branagh przyzwyczaił się do przeróżnych opinii, jakie krążą na jego temat. W czasie bardzo długiej, biorąc pod uwagę jego młody wiek, prawie dwudziestoletniej kariery, usłanej teatralnymi, filmowymi i menedżerskimi sukcesami, porównywano go zarówno do Laurenca Oliviera, jak i do Orsona Welles'a, geniuszy sztuki aktorskiej i reżyserskiej. Sam aktor nie chce się do nich w żaden sposób porównywać. - Nie jestem wysoki, przystojny i ciemnowłosy. Nie jestem idolem. Żyję w zupełnie innym świecie niż tamci wspaniali artyści - mówi rzeczowo, bez najmniejszego śladu kokieterii. <br>Nie może przestać grać. Jeżeli w ciągu pięciu minut nie usiłuje odegrać całego "Hamleta", opowiada