piątek. Pojawiły się też opinie, że został on świadomie sprowokowany. Potwierdzają to świadkowie twierdzący, że terroryści otworzyli ogień, gdy w samochodzie, którym po ciała przyjechali funkcjonariusze <name type="org">Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych</>, zobaczyli żołnierzy <orig>specnazu</>.<br>Jest i trzecia wersja. Zupełnie przypadkowo doszło do eksplozji bomby umieszczonej w sali gimnastycznej. Potem zaczęła się reakcja łańcuchowa.<br><br><tit>Totalny chaos</><br><br>Rozpoczęła się prawie półtoragodzinna walka, na początku sprawiająca wrażenie bezładnej. Po kolejnych eksplozjach zawalił się dach nad salą gimnastyczną, gdzie miała być trzymana większość zakładników, w tym głównie najmłodsi uczniowie. Pod ogniem wynoszono ranne i nieżywe dzieci. Inne, które zachowały więcej siły, uciekały same. Półnagie, zakrwawione. Zapanował całkowity