mięsa polityki, do wiecznego paradygmatu, do najbardziej skrytego jądra. I cóż za paradoks: ta radykalna redukcja zamiast zubażać rzeczywistość, sprowadzać ją do prymitywnego schematu, nagle odsłania nam zarówno jej wielobarwność, mozaikowość i wielokształtność, jak i jej twardość, kanciastość i ostrość. Tak dokonuje się "konserwatywna rewolucja": stajemy twarzą w twarz z realnym światem i możemy zaczerpnąć powietrza. Po bolesnej, pozbawiającej złudzeń operacji przychodzi ozdrowienie, odbudowana zostaje duchowa siła płynąca z rozpoznania prawdy zatopionej przedtem w gnijącym bagnisku <orig>demoliberalnego</> pustosłowia lub przywalonej gruzowiskiem zmurszałych abstraktów. Ta prawda o świecie, o ludziach, o nas samych bywa okrutna. Ale tylko ona się liczy.<br><br> Ernsta Jüngera