Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
pogotowia.
Z relacji jednego z pasażerów taksówki, który przejeżdżał tą trasą w momencie zamachu, wynika, że morderca był bez czapki i miał na sobie granatową zniszczoną kurtkę do kolan. Z kolei zdaniem taksówkarza, był to ciemny płaszcz, a zabójca nosił ciemną, głęboko nasuniętą na czoło wełnianą czapkę. Kobiety, które próbowały reanimować zastrzelonego premiera zeznały, że morderca ubrany był w puchową kurtkę i "coś płaskiego na głowie". Tak samo opisało go dwóch innych świadków. Z kolei inna para, która spostrzegła zabójcę sto metrów od miejsca zbrodni, opisała go jako ubranego na ciemno mężczyznę, silnie zbudowanego, o jasnej karnacji skóry. Podobnie zeznało kilkunastu
pogotowia.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Z relacji jednego z pasażerów taksówki, który przejeżdżał tą trasą w momencie zamachu, wynika, że morderca był bez czapki i miał na sobie granatową zniszczoną kurtkę do kolan. Z kolei zdaniem taksówkarza, był to ciemny płaszcz, a zabójca nosił ciemną, głęboko nasuniętą na czoło wełnianą czapkę. Kobiety, które próbowały reanimować zastrzelonego premiera zeznały, że morderca ubrany był w puchową kurtkę i &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"coś płaskiego na głowie"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Tak samo opisało go dwóch innych świadków. Z kolei inna para, która spostrzegła zabójcę sto metrów od miejsca zbrodni, opisała go jako ubranego na ciemno mężczyznę, silnie zbudowanego, o jasnej karnacji skóry. Podobnie zeznało kilkunastu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego