Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
której ginęły już dawno przekwitłe krokusy.
Głos na Staszka Żurowskiego oddał w szpitalu, dokąd trafił w połowie marca z podejrzeniem stanu przedzawałowego. Wystarczył jeden większy, wiosenny halny i poczuł znajomy ucisk za mostkiem. Tym razem nie wystarczyło oglądanie kilku wystaw. Wziął taksówkę i pojechał na kardiologię.
Na izbie przyjęć tłok, rejwach, nikt się nim nie zainteresował, bo przyszedł sam, na własnych nogach, taksówkarz stlenił się zaraz po skasowaniu za kurs. Siadł na krześle i czekał, aż ból uspokoi się na tyle, żeby mógł bez ryzyka podejść do okienka. Ale ucisk na mostkiem nie przechodził. Na szczęście zauważył go znajmy chirurg-goprowiec
której ginęły już dawno przekwitłe krokusy.<br>Głos na Staszka Żurowskiego oddał w szpitalu, dokąd trafił w połowie marca z podejrzeniem stanu przedzawałowego. Wystarczył jeden większy, wiosenny halny i poczuł znajomy ucisk za mostkiem. Tym razem nie wystarczyło oglądanie kilku wystaw. Wziął taksówkę i pojechał na kardiologię.<br>Na izbie przyjęć tłok, rejwach, nikt się nim nie zainteresował, bo przyszedł sam, na własnych nogach, taksówkarz stlenił się zaraz po skasowaniu za kurs. Siadł na krześle i czekał, aż ból uspokoi się na tyle, żeby mógł bez ryzyka podejść do okienka. Ale ucisk na mostkiem nie przechodził. Na szczęście zauważył go znajmy chirurg-goprowiec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego