Wietnamie, niż wówczas, gdy tyczyć miało interwencji w Czechosłowacji.<br> Milan SYimecka tę właśnie interwencję nazwał w swojej książce "przywracaniem porządku". Zastosowanie tej kategorii w tym miejscu pozwala nam dokonać interesującej obserwacji: kiedy SYimecka o przywracaniu porządku mówi, w sposób oczywisty ironizuje, a przecież jednocześnie cytuje; określenie "porządek" okazuje się kompletnie relatywne.<br> Czy zatem to, co mieliśmy w Polsce w końcu lat sześćdziesiątych, i później, już w latach siedemdziesiątych, prezentowało się młodym ludziom, znajdującym się w kręgu wpływów hippisowskich idei jako porządek podobnie wart obalenia, jak ten, który starali się obalać ich amerykańscy koledzy? A może było odwrotnie, może polski hippis w