Batorego&lt;/&gt;.<br>Przestrzegał, by przy ocenie polskiej rzeczywistości "nie zatracać perspektywy i umiaru". Choć przyznał, że krytycy &lt;name type="place"&gt;III RP&lt;/&gt; mają wiele racji, piętnując korupcję czy niejasne powiązania polityki i biznesu, zdecydowanie przeciwstawił się pomysłom naprawy, formułowanym przez opozycję. Uznał je za "zatrważające", przestrzegał, że mogą doprowadzić do zakwestionowania demokratycznego porządku. A remedium na obecne kłopoty powinno być nie "szarpnięcie cugli" czy ograniczenie demokracji, ale rozbudowanie mechanizmów społeczeństwa obywatelskiego.<br>- Polskim problemem jest nie nadmiar demokracji, tylko deficyt aktywności obywatelskiej - przekonywał.<br>Innym lekiem, zdaniem prezydenta, może być &lt;orig&gt;odpolitycznienie&lt;/&gt; szeregu instytucji. Zaliczył do nich m.in. media publiczne i służby specjalne. Skutecznie &lt;orig&gt;odpolitycznione&lt;/&gt; zostało natomiast