miała na podstawce napis: Kopernik, matka Kopernika, wuj Kopernika, ojciec Kopernika. Inny przedstawił astronoma przy... fortepianie - pomylił mu się z Chopinem. Wzorem bywały <br>&lt;page nr=72&gt;<br> pomniki, tak więc sta. Kopernik - zetempowiec na postumencie, w granatowym ubranku i czerwonym krawacie (!), a na czterech rogach podstawy znaleźli się żołnierze z karabinami. Była to zapewne reminiscencja warszawskiego pomnika na Pradze zwanego "czterech smutnych". Nie zrozumiano też, co trzyma Kopernik w dłoni na pomniku Thorwaldsena. Astrolabium zamieniło się więc w... patyk z kłębem cukrowej waty. Pomniki "poprawiano". Książę Józef Poniatowski z konkursu na wielkich Polaków siedział na koniu w kontuszu. Tunika nie przemówiła do wyobraźni artysty. Pewnie