Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
jakie pan Sauerland tu przypomniał. Berent znajduje dla tej koncepcji antecedencje pitagorejskie, pragnie ją wiązać z Kantem itd., bardzo ładnie to analizuje. Natomiast dla ówczesnego Berenta nie jest jeszcze chyba dostatecznie wykrystalizowane zjawisko czasu historii. Oczywiście pamiętam o omówionych w dzisiejszym zagajeniu obserwacjach pisarza na temat bohaterów historii, jednostek dziejowo reprezentatywnych, pamiętam też o znaczeniu, jakie przypisuje on energii wydarzeń rewolucyjnych 1905 roku. Ale brak na razie u Berenta formuły dla czasu historycznego analogicznej do formuł inspirowanych mitem Persefony. Dopiero w końcowej fazie twórczości oba te widzenia czasu jakoś się sumują. Mówi o tym zresztą książka pana Boleckiego.
Korzystając z tego
jakie pan Sauerland tu przypomniał. Berent znajduje dla tej koncepcji antecedencje pitagorejskie, pragnie ją wiązać z Kantem itd., bardzo ładnie to analizuje. Natomiast dla ówczesnego Berenta nie jest jeszcze chyba dostatecznie wykrystalizowane zjawisko czasu historii. Oczywiście pamiętam o omówionych w dzisiejszym zagajeniu obserwacjach pisarza na temat bohaterów historii, jednostek dziejowo reprezentatywnych, pamiętam też o znaczeniu, jakie przypisuje on energii wydarzeń rewolucyjnych 1905 roku. Ale brak na razie u Berenta formuły dla czasu historycznego analogicznej do formuł inspirowanych mitem Persefony. Dopiero w końcowej fazie twórczości oba te widzenia czasu jakoś się sumują. Mówi o tym zresztą książka pana Boleckiego.<br> Korzystając z tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego